Tajlandia to doskonałe miejsce zarówno do wypoczynku, jak i uprawiania sportów wodnych. W odróżnieniu od Europy jest tam pora deszczowa oraz sucha i właśnie w tej ostatniej, czyli od listopada do kwietnia szczególnie warto odwiedzić ten kraj. W listopadzie i grudniu wieje, ale są to wynikające z układów barycznych wiatry frontowe, silne i szkwaliste, którym zazwyczaj towarzyszy niestabilna pogoda. Od lutego zaczynają się wiatry termiczne. W wyniku wysokich różnic temperatury pojawia się bryza wiejąca od morza w stronę lądu, narastająca w ciągu dnia i trwająca do zachodu słońca. Wiatr zazwyczaj jest stabilny i towarzyszy mu ładna pogoda.

Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing
Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing

 

Planując wyjazd do Tajlandii na kitesurfing, warto rozważyć urlop trzytygodniowy. Po pierwsze, powoduje to lepsze rozłożenie wydatków, gdyż nawet przy oszczędnym trybie życia bilet może stanowić 30–40% kosztu całego wyjazdu. Po drugie, ważny jest czas podróży. W zależności od ceny biletu wynosi on 13–26 godzin w jedną stronę, czyli zostaje ok. 2,5 tygodnia na aktywny wypoczynek. Dodatkowo po przylocie warto zatrzymać się w Bangkoku na 1–2 noce, aby poczuć klimat tego miasta, posłuchać zgiełku targowisk i skosztować street foodu (najlepszy na Kao San/Rambuttri). Te dwa noclegi pozwolą też przestawić się na życie w tamtejszej strefie czasowej (+ 6 godzin) i przystosować organizm do dużo wyższej temperatury powietrza.

Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing
Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing

Noclegi kosztują najczęściej 50–150 zł. Za około 100 zł znajdziemy mieszkanie o całkiem wysokim standardzie, usytuowane często tuż przy samym morzu. Przy plaży są też lokale oferujące przepyszne jedzenie. Koszt posiłku zależy od regionu i lokalu – im bardziej turystyczne, tym wyższa cena. W knajpkach dla tubylców można zjeść tanio i smacznie, nie obawiając się rewolucji żołądkowych. Przykładowo: ryż z warzywami kosztuje 5 zł, pad tai z kurczakiem 8 zł, ryż z warzywami i krewetkami królewskimi 10 zł, tajski grill dla 2 osób 25 zł. W Tajlandii najpopularniejszym środkiem transportu są skutery, które można wynająć mniej więcej za 30 zł/dzień i bez przeszkód zatrzymywać się na trasie w dowolnym miejscu.

Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing
Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing

 

Kitesurfing w Tajlandii poleciłbym osobom pływającym przynajmniej na średnim poziomie zaawansowania. Dość szybko robi się głęboko, a zafalowanie potrafi uprzykrzyć szczególnie pierwsze próby stania na desce i utrzymania się na niej. Natomiast pływający na foilu odnajdą tu swój raj na ziemi. Stanowią ok. 30% pływających i przewiduję, że ten udział w stosunku do twintipowców będzie w Tajlandii rósł szybciej niż na Helu. Tym, co charakteryzuje tajskie spoty, jest ciepła woda – jej temperatura zazwyczaj przekracza 30 stopni – oraz dużo przestrzeni na wodzie. W wielu miejscach na świecie windsurferzy i kitesurferzy walczą ze sobą o miejsce na spocie, a tu wspomniany problem praktycznie nie występuje z prostej przyczyny – braku windsurferów. Z rzadka można spotkać tych, którzy stawiają pierwsze kroki w surfingu, ale jedni drugim nie wchodzą w drogę.

Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing
Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing

Warto wiedzieć, że infrastruktura spotów różni się od naszej – europejskiej. Prowizoryczny prysznic i toaleta w pobliskiej knajpce to najczęściej wszystko, na co możemy liczyć, korzystając z lekcji w tajskiej szkole kitesurfingu. Warto jednak zauważyć, że w Tajlandii – odmiennie niż w innych krajach – nie pobiera się opłaty za korzystanie ze spotu. Każdy, kto chce popływać, może się rozłożyć przy szkółce i bez pytania korzystać z akwenu. Co zaskakujące, w kilku odwiedzonych przeze mnie szkółkach brak było asekuracji w postaci skuterów czy ribów. Na szczęście 90% dni wietrznych to wiatr on shore, side shore lub side on shore, więc trudno, aby pływających wywiało w głąb oceanu. Siła wiatru najczęściej wynosi 10–16 węzłów, choć bardzo prawdopodobne, że w ciągu 3 tygodni pobytu zdarzy się kilka dni z wiatrem o sile 20 węzłów. Kto dysponuje własnymi latawcami, a nie chce zabierać ich wszystkich, powinien się zdecydować raczej na większe.

Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing
Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing

Warto rozważyć lot liniami katarskimi, bo choć zazwyczaj są trochę droższe (2000–2500 zł w obie strony), to oferują możliwość transportu bagażu rejestrowanego do 30 kg, a może być nim właśnie quiwer plus bagaż podręczny. Jeśli twój quiwer waży mniej, możesz nadać dodatkową walizkę lub torbę, ale o łącznym ciężarze nieprzekraczającym 30 kg. W quiwerze z pewnością zmieścisz 3 latawce, deskę, trapez i sporo innych drobiazgów, a całą resztę rzeczy do ubrania przewieziesz jako bagaż podręczny (dodatkowe 7 kg). Choć pogoda w Tajlandii naprawdę rozpieszcza, to do pływania warto jednak zabrać długie legginsy i lycrę z długimi rękawami. W listopadzie i grudniu głównie, ale i w pozostałych miesiącach występują tam meduzy – tzw. osy morskie, które potrafią bardzo boleśnie poparzyć. Aby zneutralizować poparzenie, warto mieć na brzegu ocet. Radzę też zabrać ze sobą buty neoprenowe.

Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing
Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing

Choć w tajskich szkołach zazwyczaj szkolenie odbywa się po angielsku, to kitesurfingu można się tu uczyć po polsku. Nasi rodacy stacjonują w Tajlandii oraz – co ważne – uczą w tajskich szkółkach kitesurfingu i organizują wyjazdy sezonowe. Skorzystanie z ich pomocy z pewnością przyczyni się do postępów w kitesurfingu, a także do szybkiego poznania zakątków i zwyczajów, o których wiedzą zazwyczaj tylko tubylcy. Lekcja kosztuje ok. 250 zł za godzinę 1:1, wynajęcie kompletu sprzętu 150 zł/godzina. Oczywiście gdy wykupuje się pakiet szkolenia lub wypożyczenia, cena spada. Szkoły kitesurfingu znajdują się w Koh Samui, Ko Phangan, Puket, Hua Hin i leżącym ok. 30 km na południe Pak Nam Pran.

Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing
Tajladia, Pac Nam Pran, kitesurfing

Poza niewielkimi wyjątkami Tajlandia jest krajem bardzo przyjaznym i bezpiecznym. Co ważne, to również miejsce niezwykłe dla osób niepływających. Kraj przyciąga egzotycznymi krajobrazami i zabytkami. Lokalne biura oferują niezliczone wycieczki, na które Polaków stać. Lokalne targi, sklepiki, knajpki, plaże, świątynie i wycieczki powodują, że wyjeżdżając z Tajlandii, masz świadomość, jak wiele zostało jeszcze do odkrycia podczas kolejnego pobytu. Dlatego zazwyczaj nie przyjeżdża się tu raz, lecz wraca wielokrotnie.

Autor: Sławomir Świtała, psycholog sportu – www.slawomirswitala.pl

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*